Jeszcze nigdy właściwie nie byłam na Słowacji, zawsze przejeżdżaliśmy tylko szybkim tranzytem. Z reguły padał deszcz, który tworzył smutną aurę, mijaliśmy opustoszałe miasteczka, z krzaków wynurzali się Cyganie z owocami lasu...W internecie za to oglądałam zdjęcia zatłoczonych kurortów. Jakoś mnie tam nie ciągnęło, dopiero kilka albumów Pawła wzbudziło moje zainteresowanie. Zlokalizowałam Stary Smokowiec
www.worldbook.pl/album/2314/Stary_Smokovec_Tatrzańska_perełka. Tatry zawsze wzbudzały mój zachwyt. Jeszcze tylko zostało mi wynaleźć miejsce, w którym podczas długiego weekendu jest prawdopodobieństwo znalezienia względnego spokoju. Za najbardziej niedostępny uznałam Śląski Dom położony w Dolinie Wielickiej, zaledwie kilka kilometrów od Starego Smokowca. I to był strzał w dziesiątkę ! Miejsce tak piękne, że nawet bym sobie nie wyśniła :) Zresztą zobaczcie sami :)
Album dedykuję Pawłowi za inspirację i Zbychowi, bo to dzięki niemu zaczęłam się "wspinać". Wprawdzie "zdobywałam" głównie polany, ale co tam :)))