Obecnie Ogrod Majorelle należy do fundacji Yves'a Saint Laurenta. Eleganckie, mistyczne miejsce, pełne cudownych, rzadkich gatunków roślin oczarowuje niezwykłością już zaraz po zagłębieniu się w wąskich, ocienionych alejkach przesyconych dziesiątkami intensywnych zapachów i kolorów. To przedziwne, cudowne dzieło sztuki, które nikogo nie pozostawia obojętnym na swój czar. Mniej więcej w środku ogrodu wznosi się jaskrawoniebieska willa, małe muzeum sztuki islamskiej z ciekawą kolekcją berberyjskich i tuareskich kilimów, dywanów, biżuterii, ceramiki. Jak oaza na pustyni daje schronienie karawanom tak ogród Majorelle w tętniącym życiem i bardzo upalnym Marrakeszu staje się oazą dla szukających cienia i ochłody turystów. Wspaniały klimat tego miejsca, śpiew ptaków, szum wody oraz cudowna roślinność a także doskonale dobrane barwy dają wytchnienie i inspirację. W tym miejscu można się zakochać. Obcować z naturą, odpocząć na ławeczce zachwycając się ciszą i przyjemnym chłodem, czytać książkę, obserwować spacerujących ludzi, robić setki pięknych zdjęć czyż nie brzmi pięknie?
Niezwykle zestawienie koloru którym był pomalowany dom i pracownia artysty , ultramaryny i kobaltu doczekal się swojej nazwy "Majorelle blue" .Geniusz polegal na odważnym zestawianiu barw ,niebieskiego domu, alejek w kolorze czerwonym , wielkich donic w kolorze zoltym , roznych odcieni zieleni roślin , to niewątpliwie jego dzielo zycia , od 1947 roku ogród Majorelle jest otwarty dla publiczności, a tworca Ogrodu pod koniec swojego życia (zmarl w 1962 roku), Jacques Majorelle musial sprzedać dzielo swego zycia aby nie popasc w biede. Nabywca Ogrodu był projektant mody Yves Saint Laurent który uwielbial w nim przebywać i tworzyć a po śmierci jego prochy rozsypano wlasnie w Ogrodzie Majorelle.
Kiedy spokojnie spacerowałem po ogrodzie (ok 9 rano) weszla do niego grupa małych dzieci z dwiema opiekunkami (na zdjęciu) , dzieci przechodząc obok mnie , przyjaznie mnie pozdrawialy , ok 10 powiedzialo do mnie bonjour po francusku , kilkoro salam alejkum a dwoje hi po angielsku , dzieci ucza się w szkole od najmlodszych lat w 3 jezykach arabskim , francuskim i angielskim i to one sa przyszloscia tego narodu którego prawie 38% ludności nie umie czytac i pisać .
Marrakesz leży w geograficznym środku kraju i jest jedną z najbardziej egzotycznych metropolii w całym Maroko. Niegdyś pełniło ono rolę bazy dla licznych karawan, które przemierzały długą i ciężką drogę przez piaski Sahary. Dziś to „czerwone miasto” (16 kilometrowe mury obronne otaczające stare miasto wznoszone w XII wieku były głównie z czerwonej gliny) swoją tradycją, długą historią oraz niesamowitą atmosferą przyciąga wielu turystów, którzy chcą poczuć niepowtarzalny klimat uliczek-labiryntów mediny (wpisana została na listę UNESCO), czy potargować się z kupcami na jednym z gwarnych suków. Pozdrawiam Andrzej
PS w kolejnym albumie pokaze wam biedny Marakesz bez znieczulenia zanim w następnych galeriach przepych palacow.