Witam w swiateczne południe zapraszam Was na krotki spacer po Palacu wielkiego wezyra który w imieniu sułtana zarządzał miastem , zbudowany pod koniec XIX w. Posiada 160 komnat zdobionych cedrowymi sufitami, sztukaterią, marmurem i piękną ceramiką , nie ma już w nim oryginalnych mebli ale warto tu zajrzeć aby poczuc nastroj arabskiego palacu. W Bahii mieszkał wielki wezyr ze swoimi żonami. Choć wszystkie powinien był traktować równo, to od razu można poznać, którą kochał najbardziej - jej apartament jest znacząco większy i bardziej misternie ozdobiony niż pozostałe. Palac to dziedzińce, arkady, fontanny, sale kominkowe, ogrody, dekoracje, zdobienia, wielkie bogactwo. Otoczony wysokim murem jest oazą ciszy, spokoju i chłodu. Wędrując po kolejnych dziedzińcach, pokojach i wewnętrznych patiach, można podziwiać kunsztowne mozaiki, dające cień arkady, przynoszące ochłodę fontanny. W ogrodach cieszy oczy bujna zieleń, kolorowo kwitnące pnącza, szum wysokich palm i świergot ptaków. Tylko część pałacu jest udostępniana zwiedzającym, można sobie wyobrazić życie mieszkającego tu kiedyś wezyra, jego żon i konkubin.
Zwiedzajac palac oglądamy piękne płaskorzeźby bogato rzeźbione sufity i magiczne mozaiki. Sam palac miał wiele takich samych komnat zamieszkalych przez jego zony . Najwieksza atrakcja jest harem gdzie wokół dużego dziedzińca z fontanną mieściły się dziesiątki mniejszych pokojow, nie wszystkie kobiety które go zamieszkiwaly pełniły role kochanek , niektóre były po prostu przygarniete gdy zmarł ich małżonek a zycie w haremie zapewnialo dach na glowa i wyżywienie. Palac otacza 8 ha ogrodów. Pozdrawiam swiatecznie z Anglii ,Andrzej