Zapraszam na druga czesc spacer u ulicami Werony , w nastepnej czesci pokaze zabytki miasta.
Co warto zobaczyć w Weronie,przede wszystkim warto wiedzieć, że w Weronie wszystko jest blisko siebie. Nie jeżdżą tam tramwaje ani metro. Miasto jest spokojne, pełne uroku. Na początku zobaczyć możesz słynną: Arenę rzymską ,- Plac Erbe,- Plac dei Signori,- Rzymskie bramy Borsari i Leoni , Zamek Castelvecchio,- Bazylikę San Zeno z XII w, Bazylikę sw Anastazji. Werona ze swoimi zabytkami znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
W Weronie te najstarsze i najciekawsze koscioly zwiedza sie odplatnie, cena nie jest wygorowana 2 euro za wstep do jednego kosciola, mozna tez kupic za 6 euro bilet laczony do 4 kosciolow, ja interesuje sie architektura i sztuka sakralna a wiec kupilem, zwiedzilem i zrobilem zdjecia swietnych wnetrz, pokaze je Wam pozniej.
Będąc w Weronie postanowiłem zjeść prawdziwą, włoską pizze, była pyszna. Oczywiscie odwiedzilem dom Julii Casa di Giulietta udalo mi sie potrzymac posagowa Julie za piersi aby zapewnic sobie szczescie w milosci :))). Ten gest ma gwarantować prawdziwą miłość lub (co najmniej) gorący romans we włoskim stylu, piersi a zwlaszcza prawa piers posagowej Julii (wl.Giulietta) aż błyszczy bo polerują go - miliony rąk. Słynny balkon XIII-wiecznej kamienicy przy via Capello tak naprawdę przeniesiono z innej kamienicy w latach 20. XX wieku a tak szczerze to nie jest to miejsce zbyt zachwycające ani pod względem historycznym, ani estetycznym. W Casa di Giulietta bylem dwukrotnie, rano bylo spokojnie ale za drugim razem, po poludniu trudno bylo wejsc na slynne podworko takie tlumy turystow tam byly, zreszta pokaze Wam zdjecia , inwencja zakochanych jest nieograniczona, zamykaja klodki z inicjalami, maluja serduszka z inicjalami mazakiem na scianach, a nawet przyklejaja zuzyte gumy do zucia na scianach z inicjalami z całego świata.
Bo być w Weronie i nie zobaczyć Domu Julii to tak jak być w Rzymie i nie widzieć Bazyliki Św. Piotra, albo w Paryżu i nie widzieć słynnej wieży. Toż to symbole tych miejsc i każdy chce je zobaczyć na własne oczy i może troszkę poczuć emocje o tym, jak pięknie musi być w takim miejscu.
Zgodnie z legendą miłosna aura jest temu miastu przeznaczona. Nawet rzeka Adyga przepływając przez Weronę układa się w kształt litery „S”, jak sposa, czyli narzeczona.
Place w Weronie są równie piękne i malownicze jak wyłożone różowym marmurem uliczki. Jeden z nich Piazza dei Signori. „Panowie” (signori) sa tu obecni dosłownie – w postaci figur poważnych mieszkańców miasta, które zerkają z fasad pałaców okalających plac. W jednym z nich prawdopodobnie mieszkał najsłynniejszy bodaj obywatel Werony – Dante Alighieri.
W weekend pokaze Wam kolejny album z zabytkami Werony, zapraszam.