Rok 2011 był pierwszym tak podróżniczym w mojej karierze. Głównie dlatego, że pierwsze półrocze spędziłam w Barcelonie, a stamtąd jakoś łatwiej myślało się o wyjazdach. Ta swoboda wróciła ze mną do Polski i pewnie się utrzyma, bo lista miejsc do odwiedzenia jest długa.