Dostać się można drogą lotniczą do Brunei International Airport lub morską do terminala promowego z wyspy Labuan (Malezja). |
||
Klimat kraju jest równikowy, wilgotny. Od listopada do marca występują duże opady deszczu. Ponad 75% powierzchni Brunei zajmują lasy równikowe. Ja byłam w maju i było straaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaasznie gorąco! | ||
Obywatele polscy mogą uzyskać na lotnisku wizę turystyczną na pobyt w Brunei do 14 dni. Przy dłuższym pobycie należy wystąpić o wizę do placówek dyplomatycznych Brunei (najbliżej – w Berlinie). Obowiązuje prawo koraniczne i całkowity zakaz wwożenia i sprzedaży alkoholu oraz artykułów spożywczych non-halal, czyli niezgodnych z rytualnymi przepisami religijnymi islamu (głownie wyroby z wieprzowiny). Przemyt narkotyków karany jest śmiercią. Inne restrykcje celne nie odbiegają od powszechnie przyjętych standardów. |
||
Dolar Brunei (BND) - raczej nie do zdobycia w Polsce. W licznych kantorach na lotnisku zaopatrzymy się w nią wymieniając np. USD. Ceny niskie. Podobno drożej niż w innych częściach Azji, ale ja nie mam porównania. Uwaga! Woda mineralna jest 3 razy tańsza niż paliwo :) |
||
Brunei jest krajem bezpiecznym dla turystów. Przestępczość pospolita prawie tu nie istnieje. Zagrożenie przestępczością i działalnością terrorystyczną jest znikome. | ||
Od Europejczyków szczepienia nie są wymagane. Brak zagrożeń sanitarno-epidemiologicznych. Usługi lekarzy prywatnych są płatne, łatwo dostępne, na dobrym poziomie. Ceny zróżnicowane, od 50 USD za zwykłą wizytę do 100 USD za poradę specjalisty. Cena pobytu w szpitalu waha się od 60 do 100 USD za dobę. | ||
Obowiązuje ruch lewostronny. Przy pobycie krótkoterminowym honorowane jest międzynarodowe prawo jazdy. | ||
Językiem urzędowym jest Malajski, ale angielskim posługuje się większość społeczeństwa. Obowiązuje kultura islamska. |